„Belfer” to historia nauczyciela licealnego, któremu przyszło uczyć literatury w szkole dla tak zwanej „trudnej młodzieży”. W ten sposób wrażliwy, rozkochany w literaturze człowiek o duszy poety, mąż śpiewaczki operowej, staje oko w oko ze współczesną młodzieżą, mającą w pogardzie nie tylko naukę, ale i wszelkie autorytety. Poczucie misji nie pozwala nauczycielowi poddać się – traktuje swoją pracę jako rodzaj gry, choć bardziej pasowałoby określenie „szkoła przetrwania”. Musi znosić nie tylko brak zainteresowania swoich uczniów, co wydaje się niejako naturalne, ale i świadome prowokacje młodzieży. W chwili, gdy udaje mu się doprowadzić do pewnej równowagi między klasą i wykładowcą, dochodzi do katastrofy…
– Wśród przeznaczonych na scenę utworów trudno o tekst bardziej naszpikowany znaczeniami i stawiający więcej pytań. Były profesor literatury pasjonujący się teatrem został skazany na wieczną spowiedź: musi publicznie opowiadać swoją historię. Oto oś fabularna monodramu „Belfer” – dramatu zarazem wzruszającego i okrutnego, śmiesznego i przerażającego – pisał Konrad J. Zarębski recenzując premierę „Belfra” we wrześniu 2009 r. Podobnego zdania byli inni krytycy i publiczność doszukująca się porównań między mikrokosmosem szkoły przedstawionej w sztuce a makrokosmosem społeczeństwa, jego kondycją i wartościami, jakimi kierujemy się jako grupa i jako jednostka. „Sztuka jest jak gdyby lustrem odbijającym nas wszystkich” – pisano. Chwalono też mistrzowską kreację Wojciecha Pszoniaka w tytułowej roli i jej specyfikę – spektakl jest monodramem, na scenie widzimy jedynie i aż samego Pszoniaka, co pozwala wielkiemu aktorowi zaprezentować wspaniały warsztat, a publiczności docenić jego kunszt.
autor: Jean Pierre Dopagne
przekład: Bogusława Frosztęga
reżyseria: Michał Kwieciński
scenografia i kostiumy: Irena Biegańska
czas trwania: 90 minut (bez przerwy)