Zapraszam do obejrzenia najstarszego zarejestrowanego w całości spektaklu Teatru Telewizji pod tytułem „Apollo z Bellac”. Data emisji to 10 lipca 1961 roku, prawie 60 lat temu.
Sztukę napisał Jean Giraudoux, żyjący na przełomie XIX i XX wieku francuski pisarz, dziennikarz i dyplomata. Realizację telewizyjną współtworzyła Olga Lipińska, scenografię opracowali Xymena i Ryszard Zaniewscy, opracowanie muzyczne spektaklu Irena Wodiczko. Całość przygotował Adam Hanuszkiewicz, jeden z pionierów reżyserii telewizyjnej spektakli teatralnych.
Bohaterką sztuki jest panna Agnieszka, młoda dama, która wybrała się do Urzędu Wielkich i Małych Wynalazków by zarejestrować wynalazek, a może zdobyć posadę? Spotyka tam przypadkiem pięknego mężczyznę, pana Apolla de Bellac. Zdradza on dziewczynie sekret, dzięki któremu udaje się jej uzyskać „posadę, męża i brylant”, a ludzie wokół stają się szczęśliwi. W każdym człowieku bowiem istnieje tęsknota za pięknem, również w tych powszechnie uznanych za brzydali.
Sztukę Giraudoux cechuje błyskotliwy styl, dowcip, ironia a także subtelna poetyckość i wykwintny język. Sam autor był przekonany, że sztuka teatralna powinna dodawać poezji codziennemu życiu, a także uszlachetniać odbiorcę. W spektaklu zobaczymy między innymi subtelną i delikatną Kalinę Jędrusik w roli Agnieszki, jednego z najwybitniejszych aktorów polskich Jacka Woszczerowicza w roli Dyrektora oraz Adama Hanuszkiewicza jako Apolla, wówczas niespełna 40 – letniego, pełnego charyzmy, uroku i czaru. Mistrzowskie aktorstwo z piękną muzyką w tle (francuski walc Domino).
„Apollo z Bellac” podnosi na duchu i wzrusza. Daje wiarę, że słowa mają magiczną moc, wracają radość życia. Jest to przedstawienie na dzisiejsze czasy. Być może komplement, czułostka, miłe słówko rozczulą i poruszą również Państwa. Jak to dobrze, że to właśnie ten spektakl zachował się do dzisiejszego dnia.