Był już Jasiem w „Jasiu i Małgosi”, był Jankiem co to w spadku dostał Kota w
butach, ale bywał też księciem i żebrakiem jednym słowem na scenie próbował już
niejednego. Ale… mimo wielu doświadczeń na scenie, cały czas poszukuje siebie i
sposobu na dialog z publicznością. Dialog w magicznym miejscu, jakim jest Teatr.
Łukasz Góras, bo o nim mowa, dziś sięga po najtrudniejszą teatralną formę jaką
jest monodram. Od początku do końca bierze odpowiedzialność za wszystko co wydarzy
się na scenie. Począwszy od scenariusza, poprzez reżyserię, aż po kreację sceniczną. My
oczywiście trzymamy za niego mocno kciuki, bo pamiętamy jak stawiał pierwsze kroki na
grudziądzkiej scenie. Wiemy też, że jest artystą, dla którego z pewnością warto zatrzymać
się na ten jeden wieczór.
Zatem gorąco polecamy Państwa uwadze monodram, komedio-dramat „A zaczęło się od
Adama”.
Łukasz Góras o swoim spektaklu pisze tak:
“A zaczęło się od Adama” opowiada o męskiej naturze, zaczynając od najbardziej
znanego pierwowzoru. Czy mężczyzna w dobie ewolucji zmienił się, czy Adam
zapoczątkował to co kobiety uważają za nasze przywary? Czy wręcz przeciwnie czas
zmienił mężczyznę? To pytania, które stawiam w moim przedstawieniu, nie liczcie na
jednoznaczną odpowiedź, bo dobry teatr nigdy nie stawia kropki. Ostatnie słowo zawsze
jest po stronie widzów…..