„Królewski list” – bajka

Trolek wychował się w małej, zapomnianej przez świat wiosce. Jednak choć chłopak jest bardzo ubogi, uśmiech nie znika z jego twarzy, a szczęścia mógłby mu pozazdrościć każdy bogacz. Często ludzie o nim mówią: „Ten, to jest w czepku urodzony”.

Szczęściu trzeba jednak wychodzić naprzeciw, dlatego Trolek nie bał się sięgać po własne marzenia. A skoro był pewien, że kiedyś poślubi królewską córkę, wyruszył w daleką i niebezpieczną drogę do zamku. Nie znalazłby przecież księżniczki w swojej rodzinnej wsi!

Niestety nawet do bajek zakradają się bardzo źli ludzie, a nawet groźne postaci z zaświatów. Co więcej, w bajkach – również w tej – kryje się całkiem sporo mądrych prawd. Również ta, że nie ma co osądzać ludzi po pozorach, bo nawet w tych zdawałoby się do cna złych, iskierka dobroci wywoła cały szereg wspaniałych konsekwencji.

Wróćmy jednak do naszego bohatera. Oczywiście nie możemy zdradzić wszystkich niezwykłych przygód, które wydarzą się podczas jego podróży. Tym bardziej nie możemy wyjawić, co czeka Trolka u kresu jego wędrówki. Pamiętajmy jednak, że szczęście sprzyja odważnym. Kiedy więc los stawia na drodze fałszywych przyjaciół, kiedy trzeba ruszyć do samego piekła, wówczas, walcząc o własne marzenia, łatwo nie dostrzec, że mijani ludzie potrzebują naszej pomocy. Dlatego trzeba wykazać się sprytem, mądrością, wrażliwością i męstwem. Kto dowiedzie w sobie tych cech, zaiste zasługuje na rękę pięknej księżniczki i koronę królestwa. Najpierw jednak trzeba przejść długą, bardzo długą drogę, podczas której niemal na każdym kroku trzeba dokonać dobrych wyborów. Bo choć szczęście sprzyja, nic w życiu samo się nie wydarzy.

więcej