Cezary Jurkiewicz – z niego jest bardzo interesujący zawodnik. Nerd, hipochondryk i introwertyk. Zdawać by się mogło, że te cechy człowieka będą ograniczać, szczególnie w działalności komediowej. Okazuje się jednak, że Cezary wszystkie idące za tymi pojęciami wady przerobił na broń i żongluje nimi na scenie w sposób iście akrobatyczny. No i nic dziwnego – Czarek jako jeden z pierwszych dwóch zawodników wziął się za stand-up w Polsce i jako pierwszy podszedł do tego w sposób akademicki, tworząc własne kursy komediowe.
Jest to komik, który chłonie ogromne ilości wiedzy ze wszelkich stron. Możecie o nim śmiało myśleć jako o intelektualnej gąbce, w którą wsiąkają informacje. Zarówno przydatne jak i nie – ale niemal wszystkie przemodelowane na żart. Choć na scenie zdaje się utrzymywać pewien dystans, szybko zjednuje sobie widownię, właśnie dzięki swojemu elastycznemu i szybkiemu myśleniu.
Zainteresowany jest wieloma gałęziami komedii, nawet nie po to, żeby je wykonywać, ale po to, żeby je rozumieć i rozwiązania z różnych dziedzin skutecznie stosować w swoim stand-upie, jak np. Elementy improwizatorskie. Zdecydowanie typ, z którego twórczością każdy w Polsce powinien się zapoznać.
Michał Juszczak – człowiek niedużego ciała, ale ogromnego zapału i pracowitości. Na scenie już od niemal sześciu lat, sumiennie wypełnił swoje obowiązki studenckie, potrafiąc je pogodzić z zawodem komika. Posługuje się raczej abstrakcyjnym poczuciem humoru, a żartu szuka w hiperbolizacji pewnych wydarzeń czy wrażeń. Współtwórca takich projektów jak 6×7 czy Festiwal Wrocek, dzielny gospodarz sceny komediowej w klubie Vertigo, gdzie posprzątał bałagan po niesławnym poprzedniku. Skupiony, zabawny i ogarnięty – jeden z niewielu spośród nas, komików.